wtorek, 28 sierpnia 2012

Prywatnie

Jest dopiero wtorek a ja już czekam z utęsknieniem na weekend. Najgorsze jest to, że nie mam kompletnie żadnych planów na te dwa dni. Padam, praca mnie męczy psychicznie i potrzebny mi czas na "reset", szkoda, że urlopu ani widu ani słychu a im szybciej ten tydzień się skończy tym lepiej.

Dlatego też idę zakopać się tu:

http://bi.gazeta.pl/im/7/4692/z4692397X.jpg
I już mnie nie ma

4 komentarze:

  1. ładna pościel:) a ja nie chcę weekendu, muszę do piątku podjąć ważną decyzję i chcę to odwlec;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładna ale to może powodować trudniejsze wykopanie się z niej ;)zwłaszcza rano. A to mój duży problem.

      Usuń
  2. Oby do weekendu - to moje życiowe hasło ;)

    +fajny blog wiec obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń