poniedziałek, 12 listopada 2012

[MISSHA] Missha Fermented Black Vinegar Cleansing Foam - Pomegranate

 Hej, witam wszystkich po krótkiej przerwie. Dzisiaj, trochę spontanicznie postanowiłam, że napiszę recenzję jednego z żeli do mycia twarzy, z mojej ostatniej przesyłki - klik. Co prawda miałam napisać zupełnie innego posta i nawet zaczęłam go tworzyć... no ale co się odwlecze itd. :) A więc, kto będzie dzisiejszym gwoździem programu?

Missha Fermented Black Vinegar Cleansing Foam - Pomegranate



wtorek, 30 października 2012

[TonyMoly] Floria Whitening Sheet Mask

Dzisiaj postanowiłam napisać notkę o jednej z masek typu sheet, którą dostałam jako gratis w ostatniej paczce zakupów. Wybrałam akurat tą jako pierwszą bo: 
a) podoba mi się nazwa
b) markę Tony Moly znam (firmy tej drugiej maski nie znam).

Chodzi mi mianowicie o maskę TonyMoly Floria Whitening Sheet Mask


sobota, 27 października 2012

[Lioele] Gel Eye Liner + aktualizacja INCI

Hej, hej! Po długiej przerwie wracam i opisuje jeden z kosmetyków, który wygrałam w ostatnim konkursie. Przyznam szczerze, że właśnie z tego kosmetyku ucieszyłam się najbardziej, bo już od bardzo długiego czasu na niego polowałam. Wszyscy to pewnie znają/widzieli/coś im mignęło przed oczami ^^. chodzi mi o nic innego jak perfekcyjne, smolisto-czarne kreski w k-popowych teledyskach, dramach, reklamach itp. itd. Powiem szczerze, że uwielbiam (zwłaszcza) czarne kreski ale zawsze mam z nimi problem. Moja powieka należy do tych "pocących" się a jakby tego było mało, łamie się tak, że chowa się cała. Prowadzi to do tego, że wszystko co na tej powiece się znalazło, znika z niej jeszcze szybciej, niż tam się pojawiło. Dlatego nie ma co marzyc o całodziennym makijażu a kredki na powiece dotrwają tylko do momentu aż dotrę do pracy - później wyglądam jak panda. Wszelkiego rodzaju kredki, eye linery i podobne temu rzeczy trochę już mnie zniechęcają ale przejdźmy do recenzji:

środa, 19 września 2012

Wrześniowe mikołajki

Do grudnia jeszcze trochę a już zostałam obdarowana.

Jakiś czas temu, wzięłam udział w konkursie jednego z polskich sklepów sprzedającego kosmetyki koreańskie (nie pisze jaki, bo nie wiem czy mogę:)). W każdym razie w niedzielę dostałam maila, że wygrałam! Co zrobiłam? Polubiłem fanpage, zaproponowałem kosmetyki do sprzedaży i wymyśliłam konkurs. Oto co dzisiaj zostałam w paczce:

Wszystko marki Lioele

Triple the Solution 50 ml
Silky Highlighter BB touch 20 ml
Carry me Blusher
Gel eye liner
Real Water-prof up & down masakra
Dollish eye shadow (Triple)
Essential donut glo-stick
Beyond the Solution BB próbka
Water drop BB próbka

Nie umiem obrócić zdjęcia - pisze post z telefonu. Ach ta technika. Zdjęcie też zresztą robiłam telefonem, więc będzie pewnie gorszej jakości.

Jutro wielkie testowanie i więcej zdjęć ;)

Dobrej nocy!


niedziela, 2 września 2012

[Pijalnia Czekolady Wedla] Słodkie co nieco

Chciałam te zdjęcia dodać w tygodniu ale jakoś nie mogę się powstrzymać i wrzucę szybkiego drugiego posta .

W sobotnie popołudnie wybrałam się z moją przyjaciółką na wspólny wypad. Niestety pogoda nas nie rozpieszczała a ja bez kawy nie potrafię funkcjonować więc wstąpiłyśmy na Rynku do Pijalni Czekolady Wedla. Zdjęcia robiłam telefonem, na szybko, w ukryciu przed czujnym okiem kierownika sali w śnieżnobiałej koszuli :D. Och przystojny był, przystojny :D Nie odważyłam zrobić się mu zdjęcia <hahaha>

U góry Caffe latte z białą czekoladą i wiśniami jak się okazało po spróbowaniu na winie ;)


Tort czekoladowy z sosem malinowym




Ania wybrała Wiśniowy Sad

Niestety chwila przyjemności była tylko chwilą bo dłużej czekałyśmy na nasze wybory niż trwało ich jedzenie. Oczywiście skończyło się plamą z sosu malinowego na rękawie. Dlaczego to zawsze muszę być JA??? :D

Ze słodkimi pozdrowieniami na nowy tydzień pracy.


[MIZON] Snail Repair Blemish Balm SPF 32/PA++

Witam wszystkich po kilkudniowej przerwie. Przygotowałam dzisiaj recenzję kolejnego kosmetyku z mojej ostatniej paczki. Tym razem pierwsze wrażenia po używaniu kremu BB od Mizona.




Słowo od producenta:
SNAIL REPAIR BLEMISH BALM SPF 32/PA ++

Rozjaśnia, działa przeciwzmarszczkowo, chroni przed promieniowaniem UV.

Zawiera 45% filtratu ze ślimak, to wysokiej jakości krem BB, który zapobiega uszkodzeniom skóry przez różnego rodzaju czynniki i pomaga w szybkiej regeneracji. Pomaga uzyskać jednolity odcień skóry i kryje niedoskonałości.



Skład INCI: Snail Secretion Filtrate (filtrat ze ślimaka), Ethylhexyl Methoxycinnamate (filtr chemiczny UV), Cyclopentasiloxane (polimer, baza dla kosmetyków, niekomedogenny, lotny - wyparowuje z miejsca aplikacji, tworzy delikatny film, pomaga również rozprowadzić inne substancje), Titanium Dioxide (filtr mineralny UV), Polymethyl Methacrylate (funkcja filmotwórcza), Peg/ppg-17/6 Copolymer (rozpuszczalnik),  Dicaprylyl Carbonate (emolient, składnik tłuszczowy, tworzy warstwę okluzyjną, nawilża, zmiękcza, wygładza), Dimethicone (polimer, emolient, wyrównuje, wygładza, komedogenny), Cetyl Peg/ppg-10/1 Dimethicone (silikon, wyrównuje wygładza ale i jest komedogenny), Arbutine (rozjaśnia, stosowana w terapii trądziku, w profilaktyce i leczeniu przebarwień skóry oraz stanów zapalnych, naturalny filtr UV, może uczulać), Bis-ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine (filtr UV), Sodiumchloride (modyfikator reologii),  Ozokerite (ozokeryt, pochodny ropy naftowej, wosk ziemny, nadaje konsystencję i natłuszcza), Cyclopentasiloxane (polimer, baza dla kosmetyków, niekomedogenny, lotny - wyparowuje z miejsca aplikacji, tworzy delikatny film, pomaga również rozprowadzić inne substancje), Triethyl Citrate (sekwestrant, nośnik)  Disteardimonium Hectorite (stabilizator emulsji), C12-15 Alkyl Benzoate (konserwant, nawilża wygładza, nadaje skórze miękkość, elastyczność i gładkość, dobrze rozporowadza się na skórze, niweluje lepkość tłustych olejów, pozyskiwany z ropy naftowej), Titanium Oxide (filtr UV), Glycosyl trehalose (stabilizator emulsji, humektant, ułatwia tworzenie filmu), Hydrogenated Starch Hydrolysate (humektant), Calcium Stearate (dodatek do barwników kosmetycznych, stabilizator emulsji), Hexyl Laurate  (rozpuszczalnik, zmiękcza, reguluje lepkość), Zinc Oxide (naturalny filtr UV), Sorbitan Sesquioleate (emulgator, umożliwia tworzenie emulsji), Sodium Hyaluronate  (wiąże wodę, zapobiega jej utracie, zmiękcza, wygładza, zapobiega wysychaniu kosmetyku), Laurylpeg/ppg-18/18 Methicone (kondycjonuje skórę, surfaktant), Polyhydroxystearic Acid (naturalny emolient roślinny), Alumina (tlenek glinu, regulator lepkości, zmętnia przeźroczyste składniki kosmetyku, oczyszcza, ściera, dobrze pokrywa skórę, podstawa pudru), Sorbitan Sesquioleate (emulgator, umożliwia tworzenie emulsji), Aluminum Stearate (z cieczą i olejami tworzy żelową substację, zagęszcza i stabilizuje tłuszcze w emuulsjach w/o, hamuje wydzielanie potu, ułatwia rozprowadzanie pudrów, może powodować stany zapalne skóry), Allantoin  (działa przeciwzapalnie, wspomaga procesy regeneracji i dobudowy naskórka, działa silnie nawilżająco, łagodzi),  Panthenol (kwas pantotenowy prekursor witaminy B5, nawilża, działa przeciwzapalnie, przyśpiesza procesy regeneracji naskórka), Triethoxycaprylylsilane (silikon, emulgator, lepiszcze - spoiwo), Beta-glucan (wzmacnia mechanizmy ochronne, przyśpiesza gojenie podrażnień i mikrourazów, poprawia nawilżenie skóry, redukuje zmarszczki, spłyca je, zwiększa elastyczność i napięcie skóry, poprawia koloryt), Adenosine (działanie przeciwzmarszczkowe, stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, rozjaśnia wygładza, regeneruje, blokuje rozpad struktur kolagenu), Lecithin (poprawia wygląd skóry), Tocopheryl Acetate (syntetyczna witamina E, zwalcza wolne rodniki, zapobiaga niszczeniu komórek tłuszczowych, wygładza zmarszczki, poprawia elastyczność skóry, nawilża, przeznaczony dla każdego typu skóry i włosów, zwłaszcza sla suchej, uszkodzonej przez słońce skóry dojrzałej, hamuje zapalenia, leczy, zapobiega utlenianiu emulsji, przez co przedłuża jej trwałość, posiada faktor ochronny 2, leczniczo działa jednak słabiej niż naturalna witamina), Caprylic/capric Triglyceride (mieszanina roślinnych kwasów tłuszczowych, modyfikator reologii, powoduje wzrost lepkości kosmetyku, ułatwia poślizg z aplikacji preparatu, kondycjonuje, zmiękcza, wygładza, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody), Ubiquinone (koenzym Q10 antyoksydant, chroni przed wolnymi rodnikami, dostarcza komórkom energii, pomaga w regeneracji, działa przeciwzmarszczkowo), Diisopropyl Adipate (emolient, zapopiega nadmiernrmu odparowaniu wody, zmiękcza, wygładza, rozpuszczlnik dla substancji hydrofobowych, plastyfikator w kosmetykach kolorowych - zapobiega ich kruszeniu, nadaje elastyczność i ułatwia ich rozprowadzenie), Glycerin (nawilża, promotor przenikania, ma właściwości konserwujące, penetruje warstwę rogową naskórka), Arnica Montana Flower Extract (wyciąg z arniki górskiej, źródło flawonoidów, działa przeciwrodnikowo, poprawia przepływ krwi, działa przeciwzapalnie, zapobiega powstawaniu opuchlizny, działa przeciwzapalnie, antyoksydacyjnie, ściągająco), Artemisia Absinthium Extract (bylia piołun, kondycjonuje skórę, działa odkażająco), Achillea Millefolium Extract (krwawnik pospolity, łagodzi stany zapalne skóry i błon śluzowych, hamuje krwawienie), Gentiana Lutea Root Extract (korzeń goryczki żółtej, łagodzi podrażnienia, działa antybakteryjnie, przeciwtrądzikowo), Ethanol (działa antybakteryjnie, konserwuje, ułatwia rozpuszczenie i wprowadzenie składników aktywnych do kosmetyku, zwiększa penetrację w głąb skóry i efektywność kosmetyku, zmniejsza lepkość, przyśpiesza wchłanianie), Castanea Sativia (Chestnut) Seed Extract (kasztan jadalny, bagaty w minerały, witaminy, lipidy, proteiny, odżywia skórę, poprawia elastyczność), Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract (melonowiec właściwy, papaja, poprawia wnikanie składników aktywnych, wygładza, nadaje świeży wygląd, zawiera karotenoidy, witaminę C), Lavandula Angustifolia (Lavender) Extract (lawenda wąskolistna, działa przeciwskurczowo, uspokajająco, antyseptycznie, przyspiesza regenerację naskórka, przeciwtrądzikowo), Cornusofficinalis Fruit Extract (dereń japoński, łagodzi podrażnienia, wzmacnia komórki skóry), 1,2-octanediol (emolient, ma zdolność przenikania przez naskórek, może być komedogenny, zapobiega nadmiernemu odparowaniu wody, zmiękcza i wygładza skórę), Ethylhexylglycerin (konserwant pochodzenia naturalnego, humektant), Tropolone (zmiekcza, nawilża, kondycjonuje skórę), Disodium EDTA (zwiększa trwałość kosmetyków, zapobiega zmianom konsystencji, wspomaga działanie konserwantów), Fragrance (kompozycja zapachowa), Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499 (tlenki żelaza, pigmenty).

Z tego co widać, w składzie kremu znajdziemy składniki które mają za zadanie zrealizować obietnice producenta. Skład jest dość ciężki więc trzeba się przyłożyć do dokładnego zmycia kremu. Ale nie jest to chyba nic nowego dla osób zaznajomionych z tematem kremów bb. Zmywając dokładnie nie musimy obawiać się zapychania, ja przynajmniej nic takiego nie zauważyłam. Powiem tylko, że do zmycia używam teraz mieszanki oleju rycynowego i oliwy z oliwek i cleansing foam od Etude House co w zupełności mi wystarcza.


Przejdźmy zatem do opisu produktu:
Opakowanie:

Miękka, płaska tubka zawierająca 50 ml produktu. Nie ma problemu z wyciśnięciem produktu, opakowanie stoi na zakrętce, jest stabilne. Tubka zaplombowana folią.



Konsystencja/kolor/zapach:
Wodnista, krem jest lejący, nie jest zbyt tłusty, rozprowadza się dobrze ale nie ma jakoś wybitnego poślizgu.
Kolor beżowy, jasny, dopasowuje się do skóry.
Zapach: delikatny, kremowy, nie jest męczący, szybko się ulatnia.






Nałożenie:
Wklepać! Na początku przeraziłam się i już miałam go skreślić. Zaraz jak otrzymałam paczkę, otworzyłam i rozsmarowałam na dłoni. Podkreślił wszystkie załamania na skórze, co wyglądało po prostu okropnie. Zawzięłam się jednak w sobie i nałożyłam go za pomocą gąbeczki i od razu efekt był lepszy. Trzeba też dobrze wyważyć warstwę którą musimy nałożyć, zbyt cienka nic nie da a zbyt gruba może spowodować efekt maski.



Wrażenie:
Krem ładnie dopasował się do mojego koloru skóry, kryje (w pewnym stopniu niedoskonałości i zaczerwienienia). To co najbardziej mi się podoba, że nie waży się na twarzy, nie roluje i bardzo równomiernie zanika w ciągu dnia. Paradoksalnie jest to najlepsze. Mam wrażenie, że po godzinie krem najlepiej wygląda na twarzy, gdy ma czas się w nią "wtopić" koloryt jest wtedy wyrównany, cera wygląda zdrowiej a nie widać, że ma się coś na twarzy. Kolejnym plusem jest to, że krem nie powoduje efektu "glow" ani "mokrej" twarzy. Powiedziałabym, że jest delikatnie matujący z subtelnym efektem rozświetlenia ;). W kremie możemy przetrwać cały dzień, jeśli macie skłonności do przetłuszczania, po kilku godzinach trzeba przypudrować problematyczne miejsce.

Działanie na skórę:
Jest zbyt wcześnie, żeby powiedzieć czy w jakiś sposób leczy skórę albo likwiduje zmarszczki. Na ten moment jest neutralny dla skóry. Nie podrażnia jej nie wysusza, nie wiem jak się zachowuje przy suchych skórkach.

Mam jeszcze dość nieudolną sklejkę zdjęć "przed i po". Nie wiem czy będzie coś widać. Raz, że do takich zdjęć potrzebny jest dobry sprzęt i dwa przydałaby się druga osoba. Zdjęcie przy mocnym, naturalnym świetle - tuż pod oknem ;)

UWAGA pierwsze zdjęcie po a drugie przed ;) tak mi się dziwnie skleiło

wtorek, 28 sierpnia 2012

Prywatnie

Jest dopiero wtorek a ja już czekam z utęsknieniem na weekend. Najgorsze jest to, że nie mam kompletnie żadnych planów na te dwa dni. Padam, praca mnie męczy psychicznie i potrzebny mi czas na "reset", szkoda, że urlopu ani widu ani słychu a im szybciej ten tydzień się skończy tym lepiej.

Dlatego też idę zakopać się tu:

http://bi.gazeta.pl/im/7/4692/z4692397X.jpg
I już mnie nie ma

niedziela, 26 sierpnia 2012

[Mizon] Snail Recovery Gel Cream - recenzja

Gdy za oknem tak:


I trzeba się wspomagać tak:


Po lewej to pieczony przeze mnie sernik z malinami (!), mam nadzieje, że dożyję jutra :) Stwierdzam, że należy się zabrać do pracy. Dzisiaj przygotowałam mini recenzję kremu ślimaczkowego od Mizon.  Używam go już od ponad tygodnia i mam już coś do powiedzenia na jego temat. W takim razie zaczynamy.

czwartek, 23 sierpnia 2012

[eBay] Co się znalazło w przesyłce

Zebrałam się w sobie i zrobiłam zdjęcia pokazujące zawartość moich zakupów na ebay. Zapraszam na fotorelację:

A tak oto prezentują się wszystkie nabytki w pełnej krasie.


Zbliżenie na "tubki".


Maski, chusteczki i płatki


Mizon Snail Recowery Gel przybył trochę wcześniej więc zdążyłam się już pozbyć opakowania. Zdążyłam go już trochę przetestować i zdecydowanie będzie to mój hit.

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

[Ebay] Puk, puk. Listonosz.

Dzisiaj tylko kilka słów i zdjęcie. Właśnie wróciłam z do domu po południowym buszowaniu w Ikei.
Tak się złożyło w pracy miałam miłą niespodziankę. Pani listonosz przyniosła mi wyczekiwaną przesyłkę:



A w środku: góra pianek do mycia, krem BB, chusteczki, płatki pod oczy, maski typu sheet i lizak :D

Więcej zdjęć jutro

PS. Uwielbiam stempel Urzędu Celnego "Dopuszczono do obrotu"


czwartek, 16 sierpnia 2012

[Włosy] Kurację czas zacząć

Wczoraj ze strachem stwierdziłam, że mój kucyk robi się coraz bardziej cieńszy i chyba najwyższa pora coś z tym zrobić. Rozgladnełam się z uwagą z drogerii i wybrałam kilka specyfików, wstąpiłam również do apteki i przy okazji kupiłam też coś z tabletkach, ale po kolei:



Radical - Serum Ziołowo-Witaminowe od Farmony

Kilka słów od producenta: Wyjątkowo skuteczny preparat do włosów zniszczonych i wypadających, suchych i matowych, wymagających intensywnej regeneracji, wzmocnienia i ochrony. Specjalnie opracowana nowoczesna formuła, ze staranie dobranymi składnikami aktywnymi - naturalny ekstrakt ze skrzypu polnego, prowitamina B5, witamina E, wyciąg z zielonej herbaty, lnulina z cykorii - błyskawicznie poprawia kondycję włosów przywracając im piękny zdrowy wygląd. Dzięki regularnemu stosowaniu serum Radical włosy stają się mocniejsze, dogłębnie odżywione i nawilżone oraz aksamitnie miękkie, puszyste i błyszczące.

Radical  Serum Ziołowo-Witaminowe, cena około 10 zł
No po prostu ideał, biorę to wszystko co jest napisane przez pół ale i jak to się sprawdzi to będzie dobrze.

Serum należy nakładać na umyte włosy, równomiernie w niewielkiej ilości (bez spłukiwania), chociaż zaznacza, że przy cienkich i przetłuszczających się włosach można zmyć po 2-3 minutach.  Trochę obawiam się pozostawienia mieszanki właśnie z powodu przetłuszczających się włosów. Spróbuję i zobaczę jak będę wyglądać jutro rano i po całym dniu.

Mój drugi zakup:

Radical Mgiełka do wlosów fatbowanych - ok 10 zł
I znowu co pisze producent:

Wyjątkowoskuteczny preparat do włosów farbowanych, matowych i zniszczonych. Specjalnie opracowana unikalna receptura - naturalny ekstrat z miłorzębu, witamina E, kompleks nawilżająco ochronny, filtry UV - zapewnia wyjątkowo skuteczną ochronę i wyraźnie nawilża włosy, naprawia uszodzenia, wygładza oraz przedłuża trwałość koloru. Dzięki regularnemu stosowaniu włosy stają się zdecydowanie grubsze i mocniejsze, doskonale gładki i jedwabiście miękkie w dotyku a kolor lśniący i głęboki.

Sposób użycia: Suche lub wulgotne włosy spryskać mgiełką z doległości 20-30 cm. Następnie  ułożyć fryzurę. Idealna do odświeżania włosów.

Szamponu nie zmieniam, przynajmniej na razie. Mam prawie pełną butelkę czarnego szamponu Giss Kur Ultimate Repair, odstawię tylko odrzywkę z tego kompletu. Niechcę, aż tak obciążyć włosów.
A oto witaminki i inne specyfiki w tabletce, polecone przez Panią Magister w aptece:

Olimp Labs: Bio silica
W skład wchodzą:

ekstrakt skrzypu polnego, ekstrakt z pokrzywy zwyczajnej, cyctyna, L-metionina, hydrolizat białek kolagenowych, glukonian cynku, glukonian miedzi, witaminy: C, E, niacyna, D-biotyna, A, kwas pantotenowy, B6, D, folian, B1, B2, B 12, oraz substancje przeciwzbrylające, żelatynę i barwnik.

Końska dawka witam według ulotki wszystko w 100% pokrywa dzienne zapotrzebowanie

Cena 15 zł za 30 tabletek. Dawkowanie 2 x 1 tabletce

Jutro sprawozdanie po pierwszym użyciu.

A wy jak dbacie o włosy? Macie ulubione specyfiki?

środa, 15 sierpnia 2012

[Bausch+Lomb] Najlepsi przyjaciele

Soczewki noszę już od 4 czy 5 lat, przetestowałam kilka firm a co z tym idzie konfiguracji soczewki + płyn do soczewek. Zawsze nosiłam te o miesięcznym "terminie ważności", jedynym wyjątkiem były brązowe Circle Lens. W każdym razie ostatnio znalazłam idealne (na ten moment) połączenie. Jak już wspomniałam korzystałam z praktycznie wszystkich firm dostępnych na rynku, w różnych przedziałach cenowych. Kupowałam soczewki za 40 zł i za 150 zł. To samo zresztą tyczy się płynów do nich.

Dwa czy trzy miesiące temu kupiłam soczewki Bausch+Lomb PueVision2 i nie była to miłość od pierwszego wejrzenia czy raczej założenia. Owszem na początku dobrze się je nosiło ale nie trwało to jednak długo, oczy szybko mi się męczyły, noszenie soczewek bolało a oczy były zaczerwienione.

Bausch+Lomb PureVision2 cena ok 90 zł
Miałam wręcz wrażenie, że gałka oczna wręcz puchnie pod soczewką a po jej zdjęciu widać "odbicie soczewki"na powierzchni oka . Jak się jednak okazało winowajcą był płyn do soczewek. W tym czasie używałam tego, który ma w swojej ofercie Rossmann - biała butelka z niebieską naklejką. Pech albo szczęście chciało, że po dwóch tygodniach noszenia soczewek ów płyn mi się skończył. Ściągnęłam więc soczewki i tym razem zalałam je płynem z pod tego samego szyldu co soczewki (przy zakupie soczewek otrzymałam małą buteleczkę jako gratis). Różnica na następny dzień była ogromna, miałam wrażenie, że założyłam na oko nową, świeżą parę. Najlepsze jest to, że to uczucie utrzymuje się bardzo długo. Na tyle, że nie byłam pewna ile właściwie już noszę ową parę. Zastanawiałam się czy próbka nie jest lepsza niż pełnowymiarowe opakowanie, więc jak tylko zużyłam wszystko zakupiłam pełnowymiarowe opakowanie. Naprawdę jestem zadowolona z tego zestawu.

Bausch+Lomb Biotrue cena około 48 zł
Płyn Biotrue zapakowany jest w jasno zielone pudełko w środku znajdziemy przeźroczystą butelkę i opakowanie na soczewki. Ja za duże (300 ml) opakowanie zapłaciłam w Vision Express 48 zł.




Wydaje mi się, że soczewki PureVision2 mają tendencję do wysychania więc potrzebny jest im dobry płyn, który to uzupełni.

Nosicie soczewki? Macie swoje ulubione zestawy?

niedziela, 12 sierpnia 2012

[Recenzja] Rimmel 60 seconds

Ponieważ ostatnio większość moich lakierów do paznokci zaliczyła wycieczkę do kosza postanowiłam sobie kupić coś nowego. Podczas zakupów w Rossmanie wybór padł na lakier Rimmel z szybkoschnącej serii 60 seconds. Zapłaciłam za niego około 9 zł, niestety wybór kolorów niezbyt mi odpowiadał co sprowadziło się do szybkiej decyzji. Wybór padł na kolor 440 SUN DOWNER, który uwielbiam - coś jak komplikacja czerwonego złamanego pomarańczem. Teraz co nieco na temat samego lakieru, mamy do dyspozycji płaski pędzelek, który ułatwia nam nałożenie warstwy lakieru za jednym pociągnięciem. Fajnie się to sprawdza, zwłaszcza na moich płtykach, które są dość wąskie, jednak sam pędzelek jest dla mnie odrobinę za gruby.

Na zdjęciach wygląda na odrobinę bardziej pomarańczowy niż w rzeczywistości


Informację od producenta

Lakier One-coat, widoczne jednak są nierówności mojej płytki
 Drugą możemy nałożyć już po około minucie i nie musimy się obawiać, że druga warstwa nam się zmarszczy.

Lakier po nałożeniu ma intensywny kolor i jest intensywnie błyszczący, z czasem trochę matowieje.
Dwie warstwy



Ostatecznie lakier i tak schnie tyle co standardowy. Ja zawsze sprawdzam czy jest już bezpiecznie stykając dwie pomalowane płytki. Jeśli nie czuje specyficznego efektu klejenia wiem, że można już zaszaleć czytaj włozyć rękę do szuflady i w niej pogrzebać wciągnąć na siebie spodnie i pozapinać guziki. Niestety lakier jeszcze schnie a Saba już o sobie przypomina. Wiąże się to ze zmianą dresu na coś bardziej wyjściowego.

Poczekasz jeszcze?

Powitanie

Witam wszystkich,

po ogromnej ilości przeglądanych blogów chyba nadeszła i pora na mnie. Nie chcę uchodzić za eksperta, wręcz przeciwnie, pragnę wyrazić swoją subiektywną opinię. O czym pojawią się posty? Generalnie o wszystkim co aktualnie mnie interesuje jak i jakieś ciekawostki z życia. Aktualnie poznaje tajemnice koreańskich kosmetyków, więc sporo postów ich właśnie będzie dotyczyć.

Pozdrawiam

Arisa